Mam to szczęście, że robię to, co lubię. 15-lecie Huberta w AUCTANE

Mam to szczęście, że robię to, co lubię. 15-lecie Huberta w AUCTANE

Hubert dołączył do nas w Nowym Roku 2009, co oznacza, że życzenia noworoczne składaliśmy sobie już 15 razy. Co sprawiło, że zadomowił się w AUCTANE na tak długo? Zapraszamy do przeczytania rozmowy z Hubertem, który opowiada o swoich początkach, rozwoju kariery zawodowej oraz o tym, czym zajmuje się teraz.

Hubercie, pracujesz w AUCTANE już 15 lat. W tym czasie firma się zmieniała, przechodziła przeobrażenia. Czy podobnie było z Twoim stanowiskiem?

Tak, w miarę jak firma przechodziła ewolucję, rozwijały się również moje umiejętności i zmieniała się moja rola. Na początku byłem związany z kontrolą jakości i administracyjną stroną IT. Kiedy zespół się powiększył, objąłem stanowisko jego kierownika. Z czasem, gdy firma rozszerzyła zakres swojej działalności, pojawiły się nowe projekty, a wraz z nimi nowe możliwości rozwoju. Przeszedłem wtedy na stanowisko DevOpsa, które ewoluowało do stanowiska Cloud Engineering. I w tym miejscu jestem do dziś.

Czy pamiętasz jeszcze swój pierwszy dzień w pracy?

Pamiętam go bardzo dobrze, bo był bardzo nietypowy. Zaczynałem wraz z początkiem roku, w 2009 i pamiętam, że właściciel firmy, Marcin Wójcicki, skontaktował się ze mną i zapytał, czy mogę zacząć już w sobotę. Trzeba było przygotować kilka komputerów dla nowych pracowników. Zacząłem więc pracę od nadgodzin (śmiech). Pamiętam, że byłem wtedy w biurze sam, bo był weekend, wszyscy mieli wolne. Miłym akcentem było pojawienie się Marcina z propozycją pizzy, która okazała się taką małą tradycją firmy w niestandardowych godzinach pracy.

To rzeczywiście ciekawy start w nowej pracy i od tej pamiętnej pierwszej soboty 2009 roku pozostałeś z nami na kolejnych 15 lat. Czy jesteś w stanie wskazać, które ze stanowisk, jakie objąłeś w tym czasie, było dla Ciebie najciekawsze? Jest to możliwe?

Teraz jest najciekawiej, ale to wynika z mojego rozwoju. Jeśli zapytałbyś mnie o to na poprzednim stanowisku, to też bym odpowiedział to samo. To była po prostu naturalna ewolucja. Im lepiej poznawałem firmę, produkty, nowe technologie, nowe rzeczy, zabawki, tym ciekawszych zadań chciałem się podejmować. I to jest pewnie to, co mnie tu tak długo zatrzymało – ta niekończąca się możliwość rozwoju.

15 lat za Tobą, a co przewidujesz na kolejnych 15? Czego się spodziewasz, jeśli chodzi o rozwój zarówno branży IT, jak i e-commerce?

Sama branża będzie szła cały czas do przodu, co do tego nie mam wątpliwości. E-commerce to przyszłość, wysyłek będzie coraz więcej i samych sklepów też. Więc o przyszłość firmy raczej się nie muszę martwić (śmiech). Jeśli chodzi o to, czym zajmuję się teraz, to oczywiście sztuczna inteligencja będzie coraz bardziej wkraczać w moją pracę. Nie zastąpi nas jako inżynierów, ale będzie nam ułatwiać pracę, szczególnie w zakresie automatyzacji procesów. W AUCTANE wszystko mamy już osadzone w środowisku chmurowym, więc niczego tam nie musimy przenosić i nie działamy już stacjonarnie. Pracujemy w chmurze i to, co zawsze jest wyzwaniem i dążeniem, to jeszcze większa automatyzacja, która pozwoli nam na wykonywanie zadań jeszcze szybciej, z lepszą jakością i gwarantując jeszcze większe niebezpieczeństwo.

Widzimy to też zresztą po narzędziach, z których korzystamy. One się rozwijają, wprowadzają nowe funkcje i oferują coraz większe możliwości. Przychodzą też nowe pomysły, które dużo dla nas zmieniają i pomagają w realizowaniu coraz bardziej ambitnych zadań. Patrzymy na to z optymizmem, licząc, że AI pomoże nam przyspieszyć te bardziej trywialne procesy i da nam przestrzeń do skupienia się nad innymi, bardziej skomplikowanymi problemami.

Dużym wyzwaniem jest także bezpieczeństwo. Musimy zapewniać naszym systemom najwyższy poziom zabezpieczeń przed atakami hackerskimi i ochronę danych osobowych. Liczymy, że sztuczna inteligencja pomoże nam rozwijać również ten obszar.

Sztuczna inteligencja to gorący temat i sięgają po nią nie tylko firmy, ale też wspomniani przez Ciebie hackerzy. Czy widzisz dużo zagrożeń związanych z rozwojem AI?

Każdy rozwój może pójść w złą stronę, wszystko zależy od tego, jak wykorzystamy możliwości, jakie oferuje nam technologia. Czy po to, żeby było to pomocne czy stało się formą oszustwa. Tutaj wchodzi już w grę moralność i definicje tego, co jest dobre, a co złe. Liczę na to, że mimo wszystko, większość będzie wybierała tę lepszą ścieżkę, oraz że będziemy w stanie przeciwdziałać wszelkim nadużyciom.

Wiemy, że po godzinach wsiadasz na rower i stawiasz czoło wymagającym ścieżkom górskim i leśnym. Czy po 15 latach to nadal hobby, które pozwala na oderwanie się od codzienności?

Tak, zdecydowanie. Tak naprawdę mam dwie zajawki: rower, a z drugiej strony – technologie. Mam to szczęście, że robię to, co lubię, a rower jest fajną odskocznią. Fajnie jest popracować, zmierzyć się z zawodowymi wyzwaniami, a potem wskoczyć na rower, wyczyścić umysł, zmęczyć się i ze świeżą głową wrócić do biurka i porobić coś ciekawego.

Dużo się mówi o work-life balance, to popularne słowo ostatnio, ale u mnie się ono sprawdza. Jest praca, która jest przyjemnością, ale dla równowagi potrzebna też jest jakaś odskocznia i tu pojawia się rower, czyli okazja do relaksu.

To wracając do Twojej pracy, która – jak mówisz – jest Twoją zajawką. Co Cię w niej najbardziej kręci?

Mimo wszystko najbardziej wciągające są jednak problemy techniczne i w tej chwili na tym się najbardziej lubię skupiać. Lubię też poznawać i rozwijać nowe narzędzia, sprawdzać, w jaki sposób mogę z ich pomocą ułatwić sobie pracę albo wprowadzić coś nowego, zapewnić lepszą jakość. Korzystamy z Amazon Web Services, który oferuje różne nowe możliwości, narzędzia. Jest wspomniana sztuczna inteligencja, którą zaczynamy testować i sprawdzać, czy nam pomoże w pracy z AWS-em. Testujemy wszelkie narzędzia do tworzenia automatycznej infrastruktury z kodu, która pozwala nam za pomocą jednego kliknięcia stworzyć to, co wcześniej zaprogramowaliśmy. Te możliwości są naprawdę nieograniczone i to jest fajne.

Tym bardziej, że teraz mamy kontakt z różnymi, nowymi zespołami. Jeden z nich, zespół z Hiszpanii, pracuje na przykład z Google. Fajnie jest posłuchać, co robią i przyznam, że z chęcią bym tam wskoczył na chwilę i podłubał w czymś nowym. Bo rozwijanie starych narzędzi to jedno, ale poznawanie nowych też jest bardzo fascynującym zajęciem.

Mówisz o swojej pracy z ogromną pasją. Rozumiem, że gdyby zaszła potrzeba, byłbyś w stanie przenieść się na całkowicie nową technologię bez najmniejszego problemu?

Zdecydowanie. Gdyby wszystko miało stanąć na głowie i trzeba by było zacząć od nowa, myślę, że jesteśmy na to gotowi.

Dobrze to słyszeć i dobrze wiedzieć, że są w naszym zespole osoby z tak dużym zapałem do tego, co robią. Hubercie, dziękujemy za rozmowę i życzymy, by ten kolejny rok w AUCTANE spełnił Twoje oczekiwania, jeśli chodzi o rozwój oraz otworzył przed Tobą nowe, ciekawe wyzwania.

Dziękuję serdecznie.

Inne aktualności